Patroni kategorii

Lokale rozrywkowe na Rakowcu w dawnym Breslau cz. III

Etablissement Wappenhof na litografii secesyjnej z przełomu XIX i XX wieku

Etablissement - Wappenhof

Drugim co do wielkości i znaczeniu po Bürgersäle był etablissement Wappenhof, stojący przy skrzyżowaniu ulic Morgenaustr. i Am Weidendamm (ul. Rakowiecka i Na Grobli nr 14/16 później 2). Założenie powstało prawdopodobnie w latach 80. XIX w., a pod koniec XIX w. zostało znacznie powiększone. W 1908 r. ówczesny właściciel Gustaw Wirth dokonał kolejnej przebudowy. Tak ukształtowany kompleks składał się z dwóch części - starszy pochodzący prawdopodobnie z lat 70. XIX w., trzykondygnacyjny budynek mieszkalny na planie trójkąta utrzymany w stylu zamkowym z charakterystyczna wieżą, usytuowany był w głębi działki. Na początku XX w. znajdowały się w nim prywatne mieszkania o niższym i średnim standardzie oraz warta policyjna. Układ pomieszczeń oraz podpis na pocztówkach "Alteslokal" (stary lokal) sugeruje, że w XIX w. znajdowała się w nim pierwotnie sala restauracyjna. (Właściwą część kompleksu stanowił budynek na planie zbliżonym do prostokąta usytuowany w przy skrzyżowaniu ulic Morgenaustr. i Am Weidendamm. Główne wejście znajdowało się w narożniku, dalej mieściła się obszerna szatnia (w miejscu której urządzono później salę bilardową), z której przechodziło się do baru. W tym pomieszczeniu pod trzema ścianami znajdowały się bufety, w których serwowano ciasta, gorące i zimne potrawy i piwo, pośrodku ustawionych było kilkanaście stolików do konsumpcji. Do północnej części baru przylegała mała sala, w której serwowano wino (jego skład znajdował się w części piwnicznej).

 
Do obu sal od strony południowej przylegała najważniejsza i najbardziej efektowna część kompleksu, duża wielofunkcyjna sala o powierzchnia ponad 1000 m2. Miała ona prostokątny kształt i podzielona była na trzy oddzielone od siebie kolumnami nawy - środkowa cześć była najwyższa, a na wschodniej ścianie znajdowała się scena z podestem. Sala mogła pomieścić ponad 1300 siedzących gości i spełniała funkcję teatralne-muzyczne i konsumpcyjne. Jak możemy zobaczyć na kartkach z epoki w zależności od rodzaju imprezy można było aranżować różne ustawienie krzeseł.  Do głównego budynku od wschodu i północy przylegał przestronny letni ogród,  ze sceną teatralno-muzyczną.
W latach 30. XX w. została ona przebudowana i według pocztówek reklamowych z epoki stała się największą betonową letnią sceną w Niemczech. Na początku XX w. etablissment słynął z urządzanych w nim przedstawień muzycznych oraz efektownych potańcówek.

Sala wielka w Etablissemencie na Rakowcu
Wnętrze wielkiej sali w etablissemencie Wappenhof w latach 20 XX w.

W złotych latach 20. XX w. zaczęto realizować ambitny i zróżnicowany program typu Varietes. Przez dwa dziesięciolecia w Wappenhofie występowały trupy teatralne, komicy, iluzjoniści, akrobaci, klauni, treserzy zwierząt, śpiewacy i inni artyści. Dzięki temu lokal był odwiedzany przez całe rodziny, a niskie ceny biletów zachęcały szeroki przekrój społeczeństwa. Zachowane programy, druki ulotne, archiwalne zdjęcia oraz reklamy prasowe pozwalają nam częściowo przybliżyć program występów. I tak w pierwszej połowie marca 1935 r. publiczność mogła podziwiać clowna Rocasimiego i jego cztery lwy, mistrzynię trapezu Lalage, najlepszego szwedzkiego jeźdźca Henrika Gautiera oraz dwóch mistrzów fechtunku. 

W drugiej połowie lipca 1937 r. - recital Elli Glässner, pokazy: grupy cyrkowej Stephani, Wiedeńskiej Grupy Baletowej pt. Tańce Świata, ekwilibrystyki Jvonne i Leone, rewii meksykańskiej, kinowy połączony z występem orkiestry oraz koncert kompozytorki Alfred Hartwig.

W tle widoczna Hala Stulecia i tereny wystawowe
Etablissement Wappenhof z lotu ptaka

W tym miejscu warto przytoczyć wspomnienia wrocławianki Leonie Biallas, która tuż po II wojnie światowej została zatrudniona do sprzątania częściowo zrujnowanego kompleksu. Jej wspomnienia dotyczą także czasów świetności Wappenhofu, kiedy przyciągał on tłumy mieszkańców i turystów:

"Dwa razy do roku swoją premierę miał całkowicie nowy program typu Varietes z nowymi artystami i atrakcjami. Przed niedzielnymi odwiedzinami w Wappenhofie już tydzień wcześniej byliśmy rozradowani i staraliśmy się być grzeczni. Zawsze szliśmy na rodzinne przedstawienie, które zaczynało się już wczesnym przedpołudniem. Co zrozumiałe zakładaliśmy nasze wyjściowe ubrania, które w żadnym wypadku nie mogły być pobrudzone 

(...). Żeby zająć dobry stolik w pobliżu sceny wychodziliśmy wcześnie z domu. Szliśmy piechotą i zawsze trafialiśmy z pogodą. Spacer trwał 3/4 godziny i tylko podczas ulewy musielibyśmy skorzystać z tramwaju, który musiał robić spore kółko ponieważ Rakowiec leży po drugiej stornie Odry. Byłoby to jednak  trochę drogie ponieważ była nas czwórka: dzieci, rodzice i czasami babcia. Przeprawa (promowa) czynna była przez całą niedzielą w obie strony. Kołysząca się na fali łódka podczas naszej przeprawy oraz myśl o czekającym nas przedstawieniu sprawiały, że czuliśmy się naprawdę szczęśliwi. Podczas przedstawienia na scenie występowali kolorowi i różnorodni: żonglerzy, gimnastycy artystyczni oraz iluzjoniści. Tańczący,  śpiewający i krzyczący klauni w zabawnych kostiumach skakali nad sceną, swoje sztuczki pokazywały tresowane zwierzęta. Najważniejsza była jednak przerwa podczas której dostawaliśmy lemoniadę. Po powrocie do domu próbowaliśmy powtórzyć na podłodze figury  akrobatyczne, ze słabym skutkiem ale było przy tym mnóstwo śmiechu(...)."

W czasie II wojny światowej w kompleksie bawili się m. in. urlopowani żołnierze armii niemieckiej. Podobnie jak w przypadku sąsiedniego kompleksu Bürgersäle pod koniec wojny także tu urządzono obóz dla robotników przymusowych. Główny budynek Wappenhofu został częściowo zrujnowany w czasie oblężenia Festung Breslau w 1945 r. Po część kompleksu częściowo pełniła funkcje mieszkalne. Ostatecznie wyburzono go w 1968 r. W jego miejscu stoi obecnie Instytut Niskich Temperatur Polskiej Akademii Nauk.

Piękny ogród letni lokalu rozrywkowego
Ogród etablissementu Wappenhof w latach 20. XX w.

Publikacja: 12-11-2015

Mariusz Kotkowski