Publikacja: 01.03.2011
W pierwszym ze swych opracowań, wprowadziłem Państwa w ogólny zarys i świat piwa, dziś pisząc z pozycji kolekcjonera, chciałbym przybliżyć czytelnikom, jak można poświecić się piwnemu hobby.
Na wstępie pragnę wyrazić nadzieję, że poniższe małe "vademecum birofila" zrekompensuje, choć w części brak fachowych rad i opracowań na temat birofilii. Przeznaczone jest głównie dla kolekcjonerów stawiających w tej dziedzinie pierwsze kroki, jak również dla ludzi niemających jeszcze z tą formą zbieractwa do czynienia...
Zbieranie wszelkich piwnych pamiątek nazywa się "birofilią", zatem "birofilia" oznacza zbieranie wszystkiego, co w jakikolwiek sposób wiąże się z piwem - jego konsumpcją, reklamą, produkcją, historią itp. Są to np.: etykiety, podstawki pod szklanki (tzw. dekle lub wafle), kapsle z butelek od piwa z nadrukami browarów, browarniane szklanki i kufle, wytłaczane stare butelki z piwa, a coraz częściej również współczesne tłoczone butelki oraz także wszystkiego rodzaju materiały reklamowe wydawane przez browary, takie jak: plakaty, foldery, prospekty, żetony piwne, popielniczki, breloki, otwieracze itp. Oczywiście tylko niektórzy ludzie mogą pozwolić sobie na tak kompleksową działalność i zbieranie wszystkiego, inni natomiast, stanowiący większość wśród kolekcjonerów, z konieczności (brak funduszy, miejsca w domu, czasu itp.) muszą niestety zawęzić swoje zainteresowania.
Z perspektywy długich lat zbierania zachęcam wszystkie osoby, które po przeczytaniu tego artykułu poczują chęć zbierania piwnych pamiątek, aby skoncentrowały swoją uwagę właśnie na etykietach. Polecam tu szczególnej uwadze etykiety z browarów polskich, wśród nich występuje ogromna liczba wzorów, typów, odmian i kształtów, a ponad to są po prostu najcenniejsze...
Dla wielu ludzi, naklejona na butelkę etykieta jest tak powszechna, że trudno im sobie wyobrazić etykietę jako przedmiot kolekcjonowania - nic bardziej błędnego, najwięcej zwolenników ma zbieranie samych właśnie etykiet piwnych tzw. filabirystyka. Ta najprostsza z form znakowania swoich towarów - etykieta, posiada swoje unikatowe cechy. Etykieta na butelce od piwa znana jest w Polsce od ponad 130 lat, bowiem to właśnie na etykietach podawane są najbardziej istotne cechy towaru: nazwy browaru, marka piwa, jak również z czasem, ze względu na wymogi prawne, na etykiecie znalazły się informacje dotyczące zawartości alkoholu oraz ekstraktu. Po wojnie na etykietach zaczęto obowiązkowo umieszczać informację z Polską. Normą, która co jakiś czas ulegała zmianie i aktualizacji, to właśnie PN jest niejako wyznacznikiem i stanowi niezmiernie cenną informację pozwalającą datować lata stosowania przez browar danego wzoru.
Zdobywanie etykiet nie jest wcale takie łatwe, mimo że o współczesne etykiety nietrudno. Wiele osób początkowo gromadzi je z wielkim zapałem, ale poprzestają na kilku lub kilkudziesięciu egzemplarzach, bo komu chciałoby się szperać po starych strychach, piwnicach i innych opuszczonych starych zakamarkach...Wytrawni birofile wymieniają się między sobą, wertują stare mapy, encyklopedie, starają się dotrzeć do ludzi mających związek z biorofilią, np. starszych pracowników browarów, rozlewni, drukarni, z nadzieją na powiększenie kolekcji. Nie zawsze się udaje, bo o stare etykiety niezmiernie trudno. Codziennie bezpowrotnie giną dawne etykiety, butelki, reklamy browarów itp., Uznawane są często za bezwartościowe rupiecie i wyrzucane na śmietnik podczas porządkowania strychów, piwnic, magazynów, komórek. Jednak najwytrawniejsi kolekcjonerzy mogą się pochwalić nawet 40 tysiącami sztuk samych tylko polskich etykiet. Czynnie i aktywnie zbierający kolekcjonerzy, a jest ich kilkudziesięciu, spotykają się po kilka razy w roku na giełdach kolekcjonerskich organizowanych przez np. browary i odbywających się w różnych miastach Polski. Poprzez kluby kolekcjonerskie, jak i korespondencję między sobą, przesyłają sobie zaproszenia i informacje o miejscach i terminach giełd i spotkań birofilistycznych.
Ja jestem zbieraczem od ponad 20 lat. Dzięki uporowi i wytrwałości mogę się poszczycić niezłym, w ogólnopolskiej skali, zbiorem, a niektóre z moich etykiet są jedynymi egzemplarzami w Polsce! Obecnie ograniczyłem swoje hobby do kolekcjonowania etykiet najtrudniejszych do zdobycia, więc starych, używanych przed 1966 rokiem i etykiet przedwojennych. Wszystkie osoby zainteresowane tą formą zbieractwa jak i posiadające ciekawe rzeczy związane z biofilią (a same niebędące zbieraczami) proszę o kontakt ze mną. Chętnie podzielę się swoją wiedzą w w/w temacie, wymienię spostrzeżenia czy kolekcjonerskie gadżety. Pomogę w zbieraniu i wprowadzę zainteresowanych w temat "piwnego hobby". W kolejnym zaś z moich opracowań napisze Państwu o "piwie w liczbach" - będą tam ważne dla dziejów piwowarstwa daty, piwne liczby i statystyki. Już dziś serdecznie zachęcam do lektury.
Opracowanie:
Robert Winkler
0-501-985-369
[email protected]