Patroni kategorii

Burzliwe otwarcie Mostu Cesarskiego (obecnie Grunwaldzkiego) we Wrocławiu

Na kartce przedstawiono moment wjazdu na most spalinowych wozów wrocławskiej straży pożarnej. Po lewej stronie widoczna grupa oficjeli i zaproszonych gości na czele z Nadburmistrzem Wrocławia dr Benderem oraz Nadprezydentem Prowincji Śląskiej dr von. Guentherem. Pocztówka wydawnictwa Tivoli z Wrocławia

Publikacja: 18.04.2015

Nie jest przesadą jeżeli napiszemy, że na początku XX w. prawie każda dziedzina ludzkiej wiedzy i aktywności miała swoje odzwierciedlenie w ówczesnych pocztówkach. Jednym z ważnych tematów dla wydawców były wydarzenia z szeroko rozumianego życia społecznego. Wydarzenia polityczne i kulturalne, uroczystości, wystawy, katastrofy naturalne, czy komunikacyjne były okazją do wydania pojedynczych lub całych serii pocztówek, które doskonale oddają ducha epoki i są także cennym źródłem historycznym. Jednym z wydarzeń, które zrobiły duże wrażanie na ówczesnych mieszkańcach miasta było uroczyste otwarcie Mostu Cesarskiego (Most Grunwaldzki), które odbyło się 10. 10. 1910 r. Dzięki zachowanym pocztówkom i relacjom prasowym możemy dziś dość dokładnie zrekonstruować tamte wydarzenia.

Most Cesarski bez Cesarza

Pod koniec września 1910 r. po prawie 3 latach ukończono prace przy budowie Mostu Cesarskiego (Kaiserbrücke). Z racji jego monumentalności i znaczenia dla miasta władze zaplanowały bardzo uroczyste otwarcie. Pierwotnie zakładano równoczesne otwarcie mostu i nowego gmachu Królewskiej Wyższej Szkoły Technicznej lecz przedłużające się prace przy budowie uczelni i potrzeba szybkiego oddania mostu ze względów komunikacyjnych, spowodowała rozdzielnie obu uroczystości. Jako datę otwarcia nowej przeprawy przyjęto 10 października.  Magistrat miał nadzieję na udział monarchy w jego odsłonięciu. Pod koniec września okazało się, że Wilhelm II nie przybędzie do Wrocławia i zjawi się dopiero najprawdopodobniej na otwarciu uczelni (co rzeczywiście miało miejsce). Brak tak szacownego gościa nie wpłynął jednak na rozmach uroczystości.

Policja pilnuje porządku przed Mostem Cesarskim
Grupa zaproszonych gości wchodzi na most. Nieco niżej widoczni policjanci pilnujący porządku na uroczystości. Jeden z nich z wyciągniętą ręką próbuje powstrzymujący ciekawy tłum przed wejściem na most. Cały most przystrojony jest girlandami, wieńcami i flagami, a z obu łuków wiszą bannery z orłem cesarskim. Na pierwszym planie widoczny elegancki trawnik.

Przygotowania

Jeszcze przed oficjalną częścią uroczystości znalazły się niecierpliwe osoby, które chciały dostąpić zaszczytu przejścia na drugą stronę przez nową monumentalną konstrukcję. Próby te były jednak udaremniane przez rozstawione po obu stronach posterunki policyjne. Na kilka dni przed godziną 0 trwały prace przy dekorowaniu mostu i układaniu nawierzchni prowadzących do niego ulic. Obiekt przystrojono girlandami, wieńcami i flagami, a z łuków zwisały banery z orłem cesarskim. Za prace odpowiedzialna była wrocławska straż pożarna oraz Wrocławski Instytut Czyszczenia Okien. O specyficznym podejściu władz miasta do całej imprezy świadczy umycie nawierzchni mostu i okolicznych ulic tak dokładnie, że jak komentuje to jedna z lokalnych gazet "przypominała parkiet", dodatkowo specjalne służby dbały o utrzymanie tej czystości.  Wiele kamienic w sąsiedztwie zostało także przystrojonych flagami, a na Ohlau Ufer (Alei i Nabrzeżu Słowackiego) urządzono zadrzewione skwerki. Wieczorem 7 października po raz pierwszy most został oświetlony lampami elektrycznymi.

Przebieg Uroczystości

W dniu otwarcia już od rana po obu stronach nadbrzeża zaczęły gromadzić się tłumy mieszkańców. Z powodu dużego zainteresowania zorganizowano specjalne tramwaje kursujące w pobliże nowej konstrukcji. Magnesem przyciągającym, oprócz samego mostu i wyjątkowości chwili musiały być zaproszone na uroczystość osobistości, a była to czołówka ówczesnych polityków i urzędników Prowincji Śląskiej i jego stolicy, która zebrała się kilkanaście metrów przed  mostem, od strony Am Ohlau Ufer (al. Słowackiego). O godzinie 16 00 rozpoczęła się oficjalna część. Do zaproszonych gości przemówił Miejski Radca Budowlany dr inżynier Trauer, nadzorujący budowę przeprawy. Przypomniał on historię budowy, podkreślając szczególnie rozmach, z jakim przeprowadzono roboty ziemne. Następnie głos zabrał Radca Budowlany Scholz, zwracając uwagę na znaczenie mostu dla Wrocławia oraz wspominając zmarłego na początku roku Architekta Miejskiego Plüdemanna, największego orędownika nowej przeprawy w tym miejscu. Scholz podziękował również swojemu przedmówcy za nadzór budowlany oraz firmom i pracownikom zaangażowanym w dzieło budowy. W dalszej części wyraził on smutek z powodu wypadku śmiertelnego jaki się wydarzył w czasie trwania prac. Na koniec w imieniu władz budowlanych "przekazał głos i symbolicznie most" nadburmistrzowi Wrocławia. Dr Georg Bender w swojej mowie stwierdził, że przeprawa w tym miejscu planowana od lat a od dłuższego czasu będąca także życzeniem mieszkańców, powstała w stosunkowo szybkim czasie, i w takiej formie, która przerosła wszystkie oczekiwania. Bender podkreślił także, że powstanie mostu było odpowiedzią miasta na budowę przez państwo nowego gmachu uczelni technicznej. 

Wdarcie się tłumu na Most Grunwaldzki
Kolejna tym razem nieplanowana część uroczystości. Zniecierpliwiony tłum przerywa nieliczny kordon policji i z okrzykami radości wdziera się na most, blokując całkowicie kawalkadę przejeżdżających pojazdów. Za chwilę cały most zapełni się ludźmi, a uroczystość straci swój poważnych charakter i zamieni się w festyn ludowy. Na Odrze po prawej stronie widoczny kajak z odświętnie ubranymi członkami jednego z wrocławskich towarzystw wioślarskich.

Nadburmistrz podkreślił też, że Most Cesarski jest konstrukcją wiszącą i nie zakłóci ożywionej w tym miejscu żeglugi. W przemówieniu nie zabrakło wątków patriotycznych. Bender wyraził dumę, że tak wspaniała konstrukcja powstała na Śląsku. Swoją mowę zakończył on głośnym trzykrotnym wiwatem na cześć cesarza, co zostało powtórzone chóralnie przez zebrany tłum. Kolejny mówca Nadburmistrz Geuntner wręczył odznaczenia państwowe radcy Schodowi i inżynierowi Thomasowi z główniej firmy wykonawczej Beuchelt z Zielonej Góry oraz nieobecnemu majstrowi Jäckelowi. Kiedy Nadprezydent kończył swoje przemówienie rozbrzmiał głos ustawionego specjalnie na tą okazję dzwonu i na most wjechały wozy straży pożarnej konne i spalinowe (najnowszy nabytek) a następnie zaprzęgi z dziećmi z miejscowych sierocińców. Także na Odrze znajdowała się spora liczba jednostek pływających z pokładu, których ludzie pozdrawiali zebranych na moście. Kiedy na most wjeżdżały kolejne pojazdy: dorożki, zaprzęgi, automobile od strony Am Ohlau Ufer zaczął napierać tłum. Pilnujących porządku 7 policjantów nie było w stanie zatrzymać zniecierpliwionych gapiów i częściowo za zgodą Nadburmistrza nowa przeprawa stała się dostępna dla wszystkich. W tym momencie tłum z impetem i okrzykami wkroczył na most blokując całkowicie ruch. W ten sposób jak napisał komentator gazety uroczystość zamieniła się w wesoły festyn. Nie obyło się bez drobnych wybryków, część ozdób zostało wyrzuconych do Odry, ale były to jedynie drobne incydenty. Po jakimś czasie zjawił się orszak ślubny, para młoda pragnęła wkroczyć w nowe życie przez nowo wybudowany Most Cesarski. Wieczorem w Sali Książęcej Ratusza część gości kontynuowała świętowanie przy szklance piwa Haasego, dobrym winie i przekąskach dostarczonych z Piwnicy Świdnickiej.

Przez następne dni most cieszył się sporym zainteresowaniem wrocławian. Bardzo szybko Wrocławianie docenili walory komunikacyjne nowej przeprawy. Na moście dało się zauważyć sporą liczbę wozów z cegielni z Sępolna i Swojszyc dowożących budulec do centrum miasta. Dzięki temu bardzo mocno odciążony został pobliski Most Lessinga (dziś na jego miejscu znajduje się Most Pokoju). Już 11 października odbyła się jazda próbna tramwaju elektrycznego, który docelowe miał połączyć Przedmieścia Południowe ze Szczytnikami, a także ułatwić dojazd z północy do Hali Targowej przy Placu Rycerskim (dziś Nankiera). Co ciekawe w tym wypadku nie odbyło się bez kontrowersji, ponieważ miejski przewoźnik został oskarżony przez prywatnego o nieuczciwą konkurencje przy wytyczeniu nowej linii. Sąd odrzucił jednak te oskarżenia.

Mariusz Kotkowski